Forum Ogólnopolskie forum MISH Strona Główna Ogólnopolskie forum MISH

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Krzysztof Pomian w Poznaniu - 24 maja 2007

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ogólnopolskie forum MISH Strona Główna -> Śmietnik Humanistyki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maria Kownacka
Kalif Humanistyki



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MISH UAM

PostWysłany: Czw 11:35, 17 Maj 2007    Temat postu: Krzysztof Pomian w Poznaniu - 24 maja 2007

Szanowni Państwo,

24 maja o godz.; 19.00 Teatr Ósmego Dnia w
Poznaniu gościć będzie

profesora Krzysztofa Pomiana

filozofa, historyka, krytyka politycznego, określanego niezaprzeczalnym autorytetem w sprawach europejskich, którego artykuły i ksiązki tłumaczone są m.in. na angielski, hiszpański, holenderski, japoński, niemiecki, portugalski i włoski.

Spotkanie zainauguruje w Teatrze Ósmego Dnia cykl pt.: "Europa w pytaniu"

Rozmowę z profesorem poprowadzi dziennikarz Roman Kurkiewicz.

W raz z profesorem będziemy dotykać źródeł naszej europejskości. Będziemy zastanawiać się czy Europa jest, światu, sobie, nam do czegoś w ogóle potrzebna i czy nie jest tak, że jedyną pewną rzeczą, którą o niej wiemy, to ta, że ona sama jest niekończącym się, odżywającym wraz z każdym narodzinami kolejnego Europejczyka PYTANIEM? Szczegóły spotkania w raz z tekstem R. Kurkiewicza, będącym wprowadzeniem do rozmowy z prof. Pomianem, przesyłamy w załączniku.

Serdecznie zapraszamy do dyskusji i uczestnictwa w tym i kolejnych spotkaniach, o których pozwolimy sobie Państwa na bieżąco informować.


Zespół Teatru Ósmego Dnia


Teatr Ósmego Dnia

ul. Ratajczaka 44 (II p.)

61-728 Poznań

tel: 061 855 20 86

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]



Rezerwacja bezpłatnych wejściówek pod nr tel.: 061 855 20 86 lub [link widoczny dla zalogowanych]

-------------------------------------

"Zapytam o Europę" R. Kurkiewicz

Zapytam o Europę


Czy ona jest wędrówką? Czy, i jeśli tak, to dlaczego jest tak stara? Kto jest jej ludem? Skąd wciąż rodzą się wobec niej skrajne emocje, nieprzebrane nadzieje, bezdenne rozczarowania? Co jest za siódmym zakrętem, czy poznamy dziewiąte błogosławieństwo, jak możemy ją poznać, nie wiedząc skąd i dokąd sięga? A czego możemy się o niej dowiedzieć od Ósmego Dnia?


Czy wciąż mamy mieszać do tego Zeusa, czy żeby być z niej należy znać twierdzenie Pitagorasa, kojarzyć Spinozę, rozpoznawać zabawy dziecięce na płótnach Breugla, zasłuchiwać się w Sonacie Księżycowej Beethowena, podziwiać wspomnienia kardynałów, zachować w żywej pamięci założenie getta w Wenecji, wspominać veritas grubego Tomasza z Akwinu, chodząc, czyli błąkając się, zadawać sokratejskie pytania, piętrzyć wątpliwości mistrzów podejrzeń? Dlaczego linqua franca to dzisiaj tyle innych języków? Jak ważni dla niej byli królowie, a może dla nas ważniejsze rewolucje? Po co nam imperia, mocarstwa, kolonie? Czy do czegoś jest nam nadal niezbędny rzymski wynalazek domniemania niewinności?


Czy ona ma swój kolor? Błękity Fra Angelica? Czerwienie sztandarów znad barykad? Biele greckich Panteonów? Granatowe brązy wielkich rzek-matek: Dunaju, Renu, Tamizy, Sekwany, Wisły? Ma smak oliwek, pomidorów, sałat czy północnej dziczyzny?


Czy ona jest skrajna czy przeciętna? Czy ona jest z awantury Odyseusza, borykania się Don Kichota, prób Montaigne, czy jej metaforą jest Czarodziejska Góra, Pieśń o Róży, Opowieści o rycerzach Okrągłego Stołu, Hamlet czy Czekanie na Godota? Czy ona jest z Bacha, Vivaldiego czy z Wagnera?


Czy w cieniu katedr, zborów, cerkwii skrywa się jej prosta a może groźna wiara? Czy możemy zapomnieć o geniuszu Gutenberga, czy Musimy pamiętać o potwornej banalności zbrodniczego Eichmanna? Czy jej historia nie jest też historią więzień, tortur, nadużywania siły? Ale też czy to nie tu dokonała się rewolucja chirurgów, przyznano prawa wyborcze kobietom, bezkrwawo (niemal, niemal…) obalono komunizm?


Czy ona jest z miasta czy ze wsi? Czy rumuńska bieda nie uwłacza londynskiemu City? Czy Albania jest bękartem, a Francja królewska córą? Czy ma wspólną ironię i dystans mając tyle gniewu za uszami? Czy obchodzi ją jeszcze wolność, równość i braterstwo? A może wymieniła je na dbałość o stabilne EURO? Czy wizje Kafki jej nie dotyczą, czy pesymizm Schopenhauera się przedawnił, czy Nietzsche umarł?


Czy ona musi zabijać? Czy umie przestać burzyć? Czy potrafi nie robić powtórki z wygnania z Raju? Czy stać ją na wyznanie win? Czy jest marnotrwana? Czy się uczy, żeby nie musieć pytać czy mądrzeje? Czy wciąż będziemy odbudowywać starożytne mosty, jak ten, kilkusetletni, między światem chcrześcijan i muzułmanów w Mostarze, wysadzony na naszych oczach?


Skąd ta nieusuwalna, dziejowa czkawka: akty agresji, wypowiedzenia wojen, akty kapitulacji, deklaracje pokojowe?


Czy ona wciąż niesie w sobie niezatapialne utopie?

Czy ona musi mieć krew na rękach, bielmo na oczach, niedowład kończyn?

Czy po Auschwitz ona w ogóle jeszcze jest?


A może powinniśmy o niej myśleć jak o zatopionej Atlantydzie złudzen i mitów, która jeszcze sama swego zatopienia nie jest świadoma? A gdybyśmy odmówili jej prawa do własnego imienia, ponieważ nie ma takiej alchemicznej, kabalistycznej, magicznej czy nowochemicznej formuły, która przemienia wszystko w jedno słowo? A może ona jest tylko zabawą, zbrodnią, szaleństwem i handlem? Czyż nie sprawiała wrażenia po wielokroć, a i dzisiaj nie jest to jej obce, że interesują ją tylko władza, władza nad sobą samą, jedna władza, czerwona, brunatna, błękitna. Władza szeleszcząca, władza jako przemoc, władza jako prawo do tortur i wznoszenia murów, oddzielania naszych od innych, władza przekraczania i nieprzekraczania granic, władza nad posiadaczami paszportów, zielonych kart, nad bezpaństwowcami?


Ile w niej ze Św. Franciszka, ile z Marksa, ile z Tołstoja, ile z Korczaka? Ile z Hitlera, Mussoliniego, Stalina? A może należy raczej pytać o Wielkich: Aleksandra, Karola, kazimierza? A może o braci małych i najmniejszych, o córki niegodne, o dzieci pułków?

Kto namalował najbliższy jej portret: Rembrandt, Goya, van Gogh, Picasso, Bacon? Czyjej rzeźbie jest bliższa: Fidiasza, Rodina, Rodczenki, Moore’a, Abakanowicz? Jakim ona jeździ samochodem: Mercedesem, Land Roverem, Fiatem? Który jest jej sportem reprezentacyjnym: piłka, konie, tenis?


Czy ona jest do ogarnięcia? Dlaczego nie przestajemy o nią pytać? Dlaczego tych pytań nie da się ułożyć w sensowny katalog, dlaczego większość pozostanie bez odpowiedzi? Dlaczego musimy pytać? Miliardy istnień ludzkich, trzy tysiące lat historii nie mogą się mylić zadając pytanie na które nie może być odpowiedzi?


Czy nie dlatego, że znamy odpowiedź? Czy nie dlatego, że wiemy? Czyż nie jest tak, że jedyną pewną rzeczą, którą o niej, o Europie, wiemy, to ta, że ona sama jest niekończącym się, odżywającym wraz z każdymi narodzinami kolejnego Europejczyka PYTANIEM?


Czy jedynym wyrazem, na które można wymienić słowo Europa bez straty sensu, wiarygodności, tajemnicy nie jest właśnie: PYTANIE?


Pytam każdego z Was…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ogólnopolskie forum MISH Strona Główna -> Śmietnik Humanistyki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin