Ogólnopolskie forum MISH

Stanisław Krawczyk

Hej!

Pojawił się pomysł, żeby poszukać informacji o tym <ironia>, jakie to misze w Polsce nie są fajne i w ogóle hej</ironia>. Bynajmniej nie po to, żeby nadymać swoje ego, tylko po to, żeby wykorzystać te dane do promocji, starań o sponsoring (np. podczas organizowania konferencji naukowych) i różnych temu podobnych rzeczy.

Jeżeli ten pomysł Waszym zdaniem ma sens, to proponuję zbierać tutaj pomysły, które mogą się przydać przy staraniach o pomoc (unijną, ministerialną, pozasektorowoedukacyjną, whatever). Świat jest już taki, że czasem trzeba umieć się reklamować (jakkolwiek niekoniecznie musi to nas cieszyć), a i promocja MISH-u chyba nie zawsze musi temu światu szkodzić.

I nie chodzi też o to, żeby się licytować "a bo to misz nasz lepszy jest niż wasz". W końcu nie zamierzamy się porównywać między sobą (największy i najważniejszy jest i tak misz warszawski -- i wcale tego nie piszę z jakimś specjalnym wyrzutem, po prostu stwierdzam, hmm, hmm, fakt statystyczny). Byłoby to zresztą trudne do zrobienia (misze nie są lepsze i gorsze, tylko inne; zresztą jak mielibyśmy je porównywać? Trzeba by uwzględnić całą masę czynników, nieraz różne warunki do rozwoju itd.).

Cel widzę taki: wzajemne ułatwienie sobie życia podczas wszelkich działań, w których wizerunek i osiągnięcia MISH-u mają znaczenie i przydałoby się je jakoś udokumentować.

EDIT: A po poście Artura postanowiłem wyrzucić wszelkie wyliczenia statystyczne odnoszące się do konkretnych uczelni, żeby nie tworzyć jakiejś niezdrowej atmosfery.

Na dobry początek mogą pójść stypendia MNiSW. Ze wstępnych obserwacji wynika, że na MISH-ach jest dużo więcej tych stypendiów, niż teoretycznie być powinno (biorąc pod uwagę udział studentów MISH-u w ogóle studentów uniwersytetu). Wydaje mi się, że to jest jeden z faktów (hmm), które można brać pod uwagę przy staraniach o pomoc z zewnątrz.

Żółw

Bosh, Staszku, co za beznadziejny temat.

Zawsze jak ktoś mi próbuje udowodnić że MISH jest lepszy od innych kierunków a jego studenci są lepsi od innych studentów (nie ważne w jakim celu) to kończy się to sprzeczką...

Ale dorzucę swój wkład do Twojej bazy:
Myślę że gdyby przeprowadzić badanie poziomu snobizmu na MISH to wyniki też wyjdą powyżej przeciętnej.

Stanisław Krawczyk

Arturze, dobrze, że odpisałeś, bo dzięki temu doszedłem do wniosku, że przydałoby się nieco przeredagować mój post. Ale nie wiem, czy zrozumiałeś, o co mi chodzi. Więc zaznaczę: ten wątek NIE jest po to, aby snobistyczni (sfrustrowani?) miszowcy udowadniali sobie nawzajem własną wyższość nad studentami innych kierunków.

Niemniej jeżeli zgodne grono uzna, że pomysł jest bezsensowny, to nie ma sprawy, nie jestem do niego specjalnie przywiązany. Wink

W sumie fajnie by było, gdyby jeszcze ktoś się wypowiedział (ale ankiety nie robię, bo przy tak małej próbie to nie ma sensu, chyba że dla zabawy).

Żółw

Staszku, zrozumiałem i zdaję sobie sprawę, że Twoim celem nie jest nadymanie się. Ale to jedyne, do czego takie akcje prowadzą. Jeśli podasz mi jakieś sensowne zastosowanie takich wyliczeń i przeprowadzisz logiczny wywód między nimi a zdobywaniem środków może dam się przekonać że warto to zrobić. Ale na razie nie przemyślałeś zbytnio do czego Ci się to przyda a do czego nie przyda. Pompujesz wodę na młyn snobizmu.

Stanisław Krawczyk

Widziałbym to tak (w paradygmacie idealizacji i stopniowej konkretyzacji):

WARIANT PIERWSZY
- idziesz do sponsora (vel patrona)
- chcesz zdobyć wparcie (np. pieniężne) na cokolwiek (sesję, publikację, konferencję, wyjazd, przyjazd, odjazd, wjazd)
- sponsor: no dobrze, ale czemu mam wesprzeć właśnie państwa, a nie jakiś inny kierunek, albo np. głodne dzieci w Afryce?
- petent: a, bo wie pan, edukacja liberalna, za dwadzieścia lat to będą być może znani humaniści, Warszawa, UW, OBTA, piętnaście lat w Polsce, niespokojne dusze...
- sponsor: to ja dziękuję

WARIANT DRUGI
- idziesz do sponsora (vel patrona)
- chcesz zdobyć wparcie (np. pieniężne) na cokolwiek (sesję, publikację, konferencję, wyjazd, przyjazd, odjazd, wjazd)
- sponsor: no dobrze, ale czemu mam wesprzeć właśnie państwa, a nie jakiś inny kierunek, albo np. głodne dzieci w Afryce?
- petent: a, bo zrobiliśmy już tyle a tyle, zapraszaliśmy takich gości a takich, przygotowaliśmy to i to, opublikowaliśmy siamto-owamto, mamy takie-owakie doświadczenie organizacyjne, a poza tym nasi studenci dostali tyle a tyle wyróżnień, więc może pan mieć pewność, że a) nie zmarnujemy tych pieniędzy, b) MISH ma duży potencjał i patronowanie tym studiom/ wspieranie ich może mieć wartość dla pana firmy/instytucji: nie uczestniczy pan w projekcie edukacyjnym, którego skutki będą widoczne za sto lat, ale które są widoczne już teraz
- sponsor: przelewa cały majątek firmy na konto petenta Wink

magnolia

urocze

jest wiele racji w tym, co piszesz Staszku.

chętnie bym dołożyła info o swoim mishu, jednak komunikacja pomiędzy poszczególnymi rocznikami studentów, a także między kierownikami a studentami jest bardzo słaba i ciężko wyciągnąć coś, co mogłoby uchodzić za reklamę (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) naszego kierunku. to wiele mówi o naszym mishu i jego pozycji na umk, niestety. pomimo pasji i energii, jaką włożył nasz kierownik, prof.Żelazny i istnienia już parę ładnych lat to mish niespecjalnie się rozwija i ma bardzo nikły wkład w ogólne życie uniwersyteckie itp., niby większość zależy od nas, studentów, jednak przykład (zachęta) winien raczej iść z góry. a i sama postać Żelaznego jest mocno kontrowersyjna, wzbudza wiele negatywnych emocji, co raczej nie pomaga mishowi.

Żółw

O to żeby kierunek studiów miał pieniądze powinny się martwić władze tego kierunku i oni mogą na swoich stronach pociskać propagandowe bzdury w stylu "elitarny kierunek studiów" (i tak zresztą czynią Smile

).

Student który coś organizuje
a) nie będzie zdobywał pieniędzy na swój kierunek studiów
b) tylko na konkretne projekty
c) żeby zdobywać pieniądze na konkretne projekty trzeba zachwalać projekty a nie kierunek studiów
d) organizując projekt nie będzie mówił "poproszę o pieniądze bo studiuję na takim fajnym kierunku" i ludzie z tego kierunku dostają dużo fajnych stypendiów bo często NIC go z nimi nie łączy (poza tym że de iure studiują na tym samym kierunku)
e) tylko będzie starał się zachwalać swój pomysł i swoje projekty
f) ewentualnie powoła się na autorytet organizacji w ramach której organizuje daną rzecz (koła naukowego, samorządu studentów, stowarzyszenia którego jest członkiem)
g) ale nie może powoływać się na swój kierunek, bo
- nie ma to sensu
- nie ma do tego prawa

Tissaia de Vriess

A ja ostatnio tak sobie siedziałam ze znajomymi z różnych innych kierunków i bardzo szybko doszłam do wniosku, że ludzie tak naprawdę nie wiedza, jak wygląda studiowanie na MISH - u, a sami studenci jawią im się jako osoby co najmniej dziwne...Nie inaczej jest w liceach... tak czy siak urodził mi się pomysł na projekt albo tp. - coś co roboczo można by było zatytułować jako "MISH - a portret własny" - chodzi o zestawienie opinii samych studentów MISH na temat swoich studiów, tego na co pozwalają i ich ograniczeń oraz widadomości i opinii jakie o MISH - u mają uczniowie ostatnich klas liceów i studenci innych kierunków, a efekty można byłoby przedstawić m.in. na drzwiach otwartych czy targach edukacyjnych, tak by inni mogli się jak najwięcej dowiedzieć o naszym kierunku.

Żółw

To jest bardzo dobry pomysł. Z tym ze o jaka konkretnie forme Ci chodzi? My to zwykle robimy u siebie na dniach otwartych. Np na pierwszym roku siedzielismy w dwojke z Kawa na stoisku MISH i ona polecala a ja odradzalem Razz

Nie chcę żebyście odnieśli wrażenie, że jestem fanatycznym przeciwnikiem tych studiów. Po prostu dostrzegam więcej minusów niż plusów.

lowca

a tu sie zgodze z zolwiem (solidarnosc krakowska Razz

) - sponsorow to sie zdobywa na dobry pomysl a nie za dobry kierunek; to ze koledzy z mishu zdobywaja stypendia takie a takie nijak ma przelozenie na jakosc mojego projektu.

nawiasem mowiac, troche odrzuca mnie pomysl powolywania sie na "mishowosc" przy organizacji czegokolwiek, to troche kloci sie z moim rozumieniem uczciwosci

Tissaia de Vriess

chodziło mi o zrobienie ankiet , ew. wywiadów z ludźmi z różnych kierunków, wykładowcami (chodzi o zebranie informacji na temat ich wiedzy o MISH - u - wbrew pozorom nadal można się bardzo często spotkać ze stwierdzeniami MISH - a co takiego? W szczególności tam gdzie MISH jest stosunkowo mało liczny [u nas jest to może w sumie 70 osób], sposobie studiowania na tym kierunku, a także ogólnego postrzegania studentów i idei studiów interdyscyplinarnych)(może naszymi tutorami też - ale tu trzeba było zebrać zupełnie inny zestaw pytań), kolejną grupą byliby uczniowie liceów (tu raczej zamiast pytań o ich wiedzę na temat MISH - u dałabym jakąś krótką informację o MISH - u, a pytania dotyczyłyby raczej ich preferecji decydujących o wyborze kierunku studiów, jakie rzeczy wydają im się interesującie na MISH - u, a jakie raczej ich zniechęcają dio tego trubu studiów) i ostatnią grupą byliby sami studenci MISH - u (jak zmieniło się ich postrzeganie tego kierunku w trakcie studiów, co konkretnie dają im studia, do tego dodałabym też trochę pytań pozwalających na ogólną ocenę kierunku i ich pracy na nim, np. jak wygląda ich współpraca z tutorem, czym kierują się przy doborze zajęć, etc. ). Później podsumować to na poszczególnych MISH - ach i ew. spróbowac zrobić jakieś porównanie ogólnopolskie, ale wtedy musielibyśmy pamiętać, by ankiety, czy też zestaw pytań był wszędzie taki sam.
Starał się opisac to w miarę dokładnie nie rozpisująć się na niewiadomo jak dużo, na pewno pomysł trzeba doprecyzować jeszcze, może dałoby się z tego zrobić jakiś większy projekt?

A tak z ciekawości Żółw, jakie negatywne strony MISH - u widzisz?

Stanisław Krawczyk

Stanisław Krawczyk

lowca

Stanisław Krawczyk

Zgoda, Łowco [mógłbym po imieniu, ale szanuję prawo do danych osobowych Smile

], myślę, że przekonaliście mnie z Arturem (głównie Artur Smile

) do tego, że pomysł, który przedstawiłem, niespecjalnie znajduje zastosowanie, gdy projekt nie ma związku z kierunkiem studiów.

Ale gdy taki związek istnieje?